Dostaliśmy od ciebie naszą miłość na ślubnej fotografii – czy można usłyszeć piękniejsze podziękowanie od nowożeńców? Ta para miała robione zdjęcia ze ślubu, wesela i dodatkowo sesję plenerową. W dniu ślubu słońce nie wyjrzało nawet na sekundę, w czasie sesji zepsuła się pogoda, w kadr wchodzili przechodnie i nie mogliśmy poradzić sobie z welonem panny młodej, którym targał wiatr, ale w efekcie udało się lepiej, niż sobie wymarzyli. Dlaczego? Gdzie jest sekret udanej ślubnej fotografii?

Ślub to najważniejszy moment w życiu młodej pary i zarazem szczególne wyzwanie dla fotografa. Zaufali mi. Wierzą, że zrobię zdjęcia ich miłości, a nie tylko reportaż, materiał zdjęciowy z ceremonii ślubnej i wesela. Owszem, doskonałe zdjęcia czasami zdarzają się przez przypadek, są kwestią szczęścia. Ale kto w kwestii ślubnego albumu zdaje się na ślepy los? Dla mnie udane zdjęcia to efekt dobrej organizacji, perfekcyjnego zgrania czasu, miejsca, światła, nastroju, uczuć i … odrobiny magii.

Emocji malujących się na twarzach nowożeńców, gdy wypowiadają słowa przysięgi, nakładają sobie obrączki lub odchodzą od ołtarza – nie da się powtórzyć. Sztuką jest je uchwycić w perfekcyjnym ujęciu. Zdjęciom bez uczuć nie dodadzą wyrazu żadne graficzne obróbki. Można w komputerze usunąć największą plamę z sukni panny młodej, ale nie włoży się w jej oczy wyjątkowego błysku, nie stworzy na ustach szczerego uśmiechu i nie wymaluje szczęścia na twarzy.

Zresztą nie tylko ślub czy wesele wymagają od fotografa pełnego profesjonalizmu. Także sesja po ślubie, która staje się coraz bardziej popularna wśród młodych par – ma być dla nich kolejnym wspaniałym przeżyciem. Bo przecież najcenniejsze zdjęcia w naszych domowych albumach to wcale nie te, gdzie wyglądamy jak modele, ale te, które wywołują przyjemne emocje i przywołują wyjątkowe wspomnienia.

Lubię towarzyszyć młodym parom od chwili, gdy zaczynają się ubierać do ślubu. Staram się wtedy być cichym świadkiem wszystkich ostatnich szlifów i poprawek. Widzę mamy wzruszone i przejęte czasem bardziej niż córki. Świadków, którzy dodają odwagi panom młodym. Wśród nerwów, jakie przeważnie towarzyszą przygotowaniom, jest ogrom miłości i ten szczególny klimat. Wiele par dziękuje mi po ślubie właśnie za takie zdjęcia.

Chętnie fotografuję detale. Bukiet panny młodej, stroik w butonierce marynarki pana młodego, obrączki leżące na czerwonym aksamicie. Robię zdjęcia elementów wystroju kościoła przed ceremonią. Fotografuję ślubne zaproszenia i winiety na stołach w sali weselnej. |Fotograf ślubny Leszno| Często proszę organizatorów, by dali mi chwilę na wykonanie kilku ujęć weselnego tortu, zanim zostanie pokrojony. Takie zdjęcia w albumie ślubnym, umieszczone jak przekładki pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami z tego dnia, dodają mu wyjątkowego smaku.

Panny młode czasem nieśmiało proszą przed ślubem: „Proszę się postarać, żebym wyszła naprawdę ładnie”, albo podkreślają „Mam lepszy lewy profil, więc chcę więcej takich ujęć”. Jakby nie zdawały sobie sprawy z tego, że każda kobieta w dniu swojego ślubu jest wyjątkowa i to szczególne piękno zagra niezależnie od ujęcia. Nikt nie przyćmi ich światła. Nie chodzi tu tylko o makijaż, fryzurę i suknię księżniczki. Na zdjęciach wydobywam przepiękne oczy, albo wyjątkowe jakby zadumane usta.

Siedzę i przeglądam ostatnie ślubne zdjęcia po zgraniu na komputer. Kilka mam ochotę wydrukować w skali szarości. Żeby kolor nie przeszkadzał w odbiorze miłości zaklętej w kadrze. Ciekawe, czy taka propozycja spodoba się moim bohaterom?